Chorwacja 08 2011
Foto
Foto
Foto
Foto
Foto

Nur w Chorwacji- 2011r.

Visa to maleńka wysepka, można w dzień objechać ją rowerem, położona na południe od Splitu; 2,5 godziny proza turystycznie dopiero ok. kilkunastu lat. Są tego dobre strony: stosunkowo niewielki ruch, brak wszechogarniającej komercji właściwie dużym i modnym ośrodkom nad Adriatykiem.

Wikt i kwaterunek gwarantuje na przyzwoitym poziomie- acz bez przepychu, jedyny hotel na wyspie- hotel Bisevo w Komiży- to jest takie miasteczko- wieś. Przy hotelu znajduje się plaża, która może robić za miejsce obozu treningowego dla fakirów, dokładnie obłożona różnej wielkości kamorami. Można tam zaradzić, jeśli ktoś nie ma ambicji ni ochoty poświęcić się profesji, zakupując za ca 20 PLN profilaktyczne obuwie teksylowo- gumowe, co przecież tylko nieznacznie powiększ koszty wyprawy. Przy plaży znajduje się centrum nurkowe z cumującym, specjalistycznym statkiem obwożącym chętnie na miejsce umówionych nurkowań.

Do owych „chętnych” chętnych dołączyłem i Ja Uczeń.
Nurkowaliśmy codziennie podczas tygodniowego pobytu. Miejsca były różne i do wyboru ale na pewno najciekawsze w okolicy Komiży. Więc były wraki obiektów pływających, które poszły na dno w wyniku różnych okoliczności wojennych, sztormów itp.  Można było pooglądać niektóre elementy konstrukcyjne, burty, grodzie, wyposażenie, osprzęt, a to wszystko zamieszkałe przez różne morskie stworki i oblepione przebogatą roślinnością.
Były też nurkowania na ściany- podwodne konstrukcje skalne przypominające góry, udekorowane niezwykle bogato porostami paletą barw godną impresjonistów. Roślinki są przeróżne, a nie wszystkie można porównać do tych rosnących powyżej poziomu wody. Są więc podwodne łąki z szerokich „traw”, na których zaległem wskutek kłopotów z utrzymaniem odpowiedniego poziomu pływalności, są jaskrawoczerwone blaszki wachlowane przez podmorskie prądy, SA zielone niby drzewka, niby koralowce, ilość form i kolorów nie do opisania. Pośród tego uwijają się kolorowe rybki, z których przyciągają uwagę duże ławice maleńkich niebiesko-fioletowych, w załomach, pieczarach i wszelkiego rodzaju dziurkach mieszkają natomiast wąsate skorupiaki, różnokolorowe rozgwiazdy, plujące mgłą „rurki”, małże, skorupiaki i co tam tylko.
Nie sposób tego wszystkiego zinwentaryzować i opisać, ale Mistrz Piotr robił zdjęcia i ma zamiar, jak słyszę, umieścić je na stronie internetowej swojej firmy- Klubu. W takim kontekście nurkowaniu na Visie trzeba wstawić bardzo pozytywną cenzurkę, zwłaszcza gdy porównawczo pamięta się treningowo- szkolne w Radziejowie. Przy czym chodzi oczywiście o przejrzystość i zawartość głębin, a nie walory szkoleniowe.

Podczas całego pobytu ( ostatnia dekada sierpnia) temperatura oscylowała od 34 do 38o C, niebo bezchmurne; kto więc chce może się zrobić na czarno. A po robocie idziemy na promenadę portową na lody i piwo i co tam kto chce. Na straganie można też kupić rakiję- bimber z wytłoków winogronowych, w którym zanurzono gałązki kopru i pieprzowej mięty. Są smakosze.

 

Marek

Zrobiłem na zlecenie i polecenie Mistrza Piotra

Galeria

Informacje o Chorwacji

Fauna Adriatyku

Flora Adriatyku

Aktualności
Norwegia 2020

Centrum Nurkowe Hitra


Subskrypcja
Wpisz swój adres e-mail aby otrzymywać informacje z naszego serwisu.

 
 
 

Witryna wykorzystuje ciasteczka (ang. cookies) w celach sesyjnych oraz statystycznych. Więcej informacji w polityce prywatności.
 
 

n4CMS by new4mat.com © 2008       Administracja